Obrazy - muszą być! Jak i gdzie, o obrazach i ich znaczeniu dla wnętrz


   Projektuję mieszkania i wiem jak cennym elementem, dla wystroju dobrego wnętrza są obrazy. I  myślę, że jest to pierwotna potrzeba komunikowania swoich potrzeb estetycznych.
Mamy grotę w Lascaux, ktoś kiedyś chciał coś pokazać, swoje myśli, uczucia, wiedzę. Inny przykład, to święte obrazki w starych wiejskich domach, czyli przykłady sztuki ludowej oczywiście do czasu, jak nie weszła technika. Nie tylko manifestowały uczucia religijne domowników, ale także zdobiły. Aż w końcu dziecięca potrzeba wieszania plakatów, z którą niektórzy rodzice nie mogę się pogodzić.  
   Znalazłam kilka przykładów, które są odpowiedzią dlaczego obrazy muszą być!




Pastelowy róż. To już wyższa szkoła jazdy, piękne wydobycie łososiowego różu z sosnowej podłogi, świecącej lamy, odbiciu podłogi w stalowych krzesłach. A wszystko ,,spinają" obrazy w pastelowej tonacji.




Kolor w pokoju dziecka, inaczej. O tak.




 Koncepcja tego pomysłu, to przede wszystkim temat. Kolor jest tu mniej istotny, chodzi o grafikę rysunków i jasną symbolikę. Biała ściana, białe ramki i odrobina zimnych barw i o to co chcemy przekazać.




  Bardzo podoba mię się pomysł na powieszenie tej grafiki na łóżkiem.  Myślę, że cała rzecz polega na wielkości grafik, ich przeskalowanym rozmiarze. Do tego proste drewniane ramki w zestawieniu z bielą i czernią, klasyka.





Obraz powieszony w centralnym miejscu, doskonałe komponuje się z otomaną Miesa Van Der Rohe





 Żółta koszulka, tajemnica zdjęcia wykorzystanego w tej aranżacji tkwi w kolorze. Pięknie ożywia beże i brązy. Obrazy przy kominku bordowy i niebieski są kropką, dla tej kompozycji kolorystycznej.




 Piękny portret. Kontrast uzyskany, dzięki zestawieniu niebieskiego koloru tła obrazu, z żółtawym fornirowanym panelem, nadaje niezwykły, tajemniczy charakter temu pomieszczeniu.





Białe ściany, to dla mnie jedyne właściwe rozwiązanie dla wnętrz do tego oczywiście obrazy, grafiki czy zdjęcia. Niestety nie wszyscy podzielają tę opinię i mamy barokokoko tapety na ścianach lub przyklejanki z Leroy Merlin. A wieszać można tak wiele, jeśli nie mamy dzieł sztuki z galerii, można kupić grafiki, czy prace malarskie od studentów ASP, lub stare mapy na targu staroci. Pomysłem może byś skserowanie, powiększenie i wydrukowanie starych czarno- białych zdjęć nieżyjących pradziadków,  i zestawienie ich z kolorowymi współczesnymi fotkami twarzy dzieci. 


Komentarze