Awantura, zagadka i allegro.

Kilka dni temu podczas przeglądania rzeczy, które odziedziczyłam po dziadkach, moja uwagę zwrócił krzyżyk. Tradycyjnie uznałam, że należy go powiesić nad wejściem, okazało się to jednak powodem awantury, nie mniej spektakularnej i absurdalnej jak te sejmowe.  Ale, ale wspominam o tym, bo na rewersie odkryłam znaki, drabina, pejcz, kogut, kości do gry, oko.  Oczywiście wyobrażałam już sobie mojego pradziadka, jako mistrza zakonu. Po kilku godzinach przeszukiwania internetu, jak po nici Ariadny, dotarłam na allegro, gdzie odkryłam, że mój krzyżyk pochodzi z 19 wieku i służył jako część domowego kropidła. I cała tajemnica wyjaśniona. Dziś w domach, już takich pojemników na wodę święconą się nie wiesza, pomysł na kolejną awanturę ?



Komentarze